BoGna i jej Laboratorium ArtDHD


DSCF9246a

Bogusława Chmielewska pokazuje świat emocji poprzez obrazy. Poznałam ją podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Filmowej we Wrześni, czyli już prawie pół roku temu.

P.s. Poniżej poza refleksją jest również krótki wywiad z artystką, na wypadek gdybyście chcieli ją bliżej poznać:)

Od tamtego czasu, jednak sztuka wyżej wspomnianej artystki nie dawała mi spokoju. Jej laboratorium ArtDHD jest bardzo specyficzne, wypełnione różnorodnymi emocjami. Tym, co nas ogranicza, prześladuje, a co bardzo często siedzi głęboko w nas samych, w naszej podświadomości. Zmienia perspektywę widzenia świata jak zbite lustro, które finalnie należy, nie tyle posklejać, ale uleczyć.

„Człowiek jest nosicielem wielowymiarowego wszechświata. Penetruje świadomość, która tętni pod skórą siatką połączonych ze sobą niewidzialnych naczyń. Gubi serce i tylko dusza zna drogę – ciągnie je na kolanach poprzez teatr obrazów i dźwięków z krainy gry światła i cienia. Symboliczne przedstawienia poplamione cieniem wywabia własnym serum prawdy. Lakmusowe papierki barwią czerń – czerwienią, błękitem i fioletem.”

DSCF9247b

Czy byłaś we Wrześni, kiedykolwiek wcześniej, przed wernisażem?
Nie byłam we Wrześni. Dopiero zaproszenie przez organizatora zaprowadziło mnie do tego miasta.

Czy miałaś jakieś wyobrażenie o mieście?
Nie zdążyłam nacieszyć się miastem. Wyrwałam się z objęć Poznania, pracy i pojechałam prosto do Kina wiedząc, że czeka mnie wieszanie ilustracji na miejscu. Istne desperado. Jednak gdy weszłam do Kina i poznawałam jego zakamarki, czułam się jak w innym świecie.

Czy pamiętasz początki swojej kariery? Jaka była Twoja pierwsza praca?
Nie wiem, czy słowo „kariera” nie jest na wyrost. Nie patrzę tak na swoją twóczość, cały czas szukam drogi i jestem obecnie w bardzo ważnym punkcie. Znalazłam sporo odpowiedzi na pytania zadawane przez wiele lat. Na pewno znajdzie to swoje odbicie w ilustracjach. Za kilka lat odpowiem na to pytanie jeszcze inaczej. 

Moja pierwsza praca – zawodowo wiązana była z galerią sztuki w roli opiekuna wystaw, na które oprowadzałam odwiedzających. Największym wyzwaniem była wystawa w Galerii Centrum w Brzegu – sztuki indian ameryki północnej i południowej. Zgromadziłam wiedzę i przekazywałam ją chyba w dość interesujący sposób, bo odwiedzających i słuchających było całe mnóstwo. Pochodzę z woj. opolskiego. tam zaczęłam przygodę ze sztuką plastyczną, a także muzyczną. Ta druga ustąpiła pierwszej choć skrzypce są ze mną do dziś pojawiając się w moich pracach.

Skąd u specjalisty od reklamy zainteresowanie artterapią dziecięcą?
Szczerze mówiąc nie wiem skąd. A za specjalistę od reklamy się nie uważam choć przed studiami ASP kształciłam się w tym kierunku. Nie dostałam się na uczelnię za pierwszym razem, a na byle jakie studia nie chciałam pójsć. W związku z tym po ukończeniu liceum, rozpoczęłam pracę we wspomnianej galerii Centrum w Brzegu, później jako instruktor d/s plastyki w BCK dojeżdżając do Wrocławia i tam dokształcając się w zajęciach weekendowych w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu. Uparcie chcąc dostać się na studia artystyczne. Ale i tu nie miałam szczęścia. Wynalazłam szkołę reklamy, gdzie profil artystyczny łączył się z grafiką komputerową i tą drogą – okrężną dotarłam do wymarzonych studiów posiadając już zawód i doświadczenie w pracy w reklamie. A arteterpia to pewien osobisty wątek w życiu, którego rozwój można zobaczyć w ilustracjach prezentowanych podczas festiwalu.

WP_20150218_006a

10 faktów o autorce:

  • pochodzi z Brzegu (woj. opolskie),
  • kształciła się we wrocławskiej Szkole Reklamy,
  • artystyczny warsztat szlifowała w Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu,
  • jest niezależnym projektantem graficznym i ilustratorem (patrz: SYMSTUDIO),
  • łączy tradycyjne media z nowoczesnymi narzędziami.
  • ilustruje książki, artykuły prasowe i opowiadania,
  • opracowuje okładki do wydawnictw,
  • zajmuje się malarstwem olejnym i akrylowym.
  • pisze artykuły o tematyce arteterapii dziecięcej twórczości plastycznej, gra na skrzypcach i praktykuje jogę.

WP_20150218_007d

Każdy może tę twórczość interpretować różnorodnie, indywidualnie, z perspektywy swojej lub artystki. Pamiętam dokładnie, jak podczas powieszania tych prac, układałam z nich historie.

Dziękuję BoGno!

Dziękuje panie Organizatorze!

______________

Ciekawostka:

BoGna projektuje także torebki ze starych winyli:)

P.s. Zapraszam przy okazji na stronę Wernisażowe Metanarracje.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Start a Blog at WordPress.com.

Up ↑